Ten ON

Zaczęło się niewinnie.

Przyszłam i usiadłam cicho – to niepodobne do mnie, wiem, ale tak było.

Najpierw zalotne spojrzenia. Znienacka, żeby nikt nie zauważył.

Króciutkie, przelotne. Zaciekawienie, niepewność.

 

Może jednak uciec? Po co ja tu jestem? Kretynka, przecież nic o NIM nie wiem…. Uciec? Może nikt nic nie zauważy?!?!?!

Ale przecież nie jestem sama… Oni pewnie wiedzą i widzą….

No dobra zostaję – pewnie się wynudzę…. A ON wcale nie okaże się taki znakomity i godny mojej uwagi…. A niech tam, niech stracę….

Zostałam. Patrzyłam niepewnie, przez chwilę, sekundę, momencik – tylko podejrzę…

Nagle pojawił się na sali – był dumny, ale przyjazny.

 

Mówił do mnie spokojnie.

ON mówił, ja słuchałam. Naprawdę słuchałam. A powiem Wam, że rzadko słucham kiedy do mnie mówią.

JEGO słuchałam całą sobą, swoim ciałem, sercem i głową. Słuchałam wszystkim czym się dało. Mówił, a JEGO głos był doskonały.

 

Świdrował moje uszy. Starałam się zapamiętać każdy szczegół, każdy moment…

 

Nasze dwa spotkania odbyły się dzień po dniu. Ale już po pierwszym wiedziałam, że mnie nie opuści, ON mnie a ja JEGO… Wiedziałam, że jesteśmy sobie przeznaczeni i razem pójdziemy przez życie, trzymając się za ręce.

 

Kiedy pod koniec drugiego spotkania zapytał – Zostaniesz ze mną na zawsze? Zaopiekujesz się mną? Powiesz o mnie światu?

 

Nie zastanawiałam się ani chwili – ach ta moja naturalna czerwieńoczywiście odparłam.

Jest ze mną do dziś, codziennie, w każdej chwili mojego życia, kiedy wstaję, zajmuję się domem, rozmawiam z mężem, opiekuję się dziećmi, gdy prowadzę auto, jestem w pracy i gdy kładę się spać – zawsze, na zawsze.

 

Kładę więc serce na dłoni dla Zielonych, słucham Niebieskich – choć czasem ich nie rozumiem, milczę gdy wybucha Czerwony.

 

Mówię o NIM dużo, szanuję GO i mam w sercu – chciał by pokazać GO światu.

 

Pokazuję – MÓJ STRUCTOGRAM.


1 komentarz

Paweł Jarząbek · 11 kwietnia 2016 o 23:01

Kto by pomyślał przy tej ilości komponentu Czerwonego 😉

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *